Piniata na urodziny? To prostsze niż Ci się wydaje!

piniata w kształcie głowy psa w kolorze brązowym

Jeszcze do niedawna sądziłam, że przygotowanie piniaty na urodziny jest bardzo pracochłonnym i czasochłonnym zajęciem. Ku mojemu zaskoczeniu nasze ostatnie „dzieło” powstało w dwa wieczory. Czyżbyśmy zaczęły się wyrabiać w tym temacie? A może po prostu chodziło o znalezienie sposobu, dzięki któremu wykonanie piniaty było prostsze niż nam się wydawało?

Klej do piniaty ma znaczenie

Kto śledzi moje wpisy ten wie, że to nie było nasze pierwsze podejście do przygotowywania tej urodzinowej atrakcji. Poprzednim razem faktycznie zrobienie piniaty zajęło nam mnóstwo czasu. Oklejanie balona gazetami, malowanie go farbą akrylową i ozdabianie kulkami z bibuły zajęło nam kilka ładnych dni. Jak to się stało, że tym razem zrobiłyśmy ją w dwa wieczory? Okazało się, że cała tajemnica tkwi w odpowiednim kleju do piniaty.

dziecięce rączki oklejają balon gazetami przy użyciu kleju z mąki i wody
Klej do piniaty z mąki i wody

Robiąc piniatę na urodziny Straszej Córki użyłam kleju stolarskiego. Tym razem zdecydowałam się na klej bardziej naturalny, a mianowicie klej zrobiony z mąki i wody. Takie rozwiązanie ma kilka zalet: można bez obaw wkładać do niego ręce (co prawda klej stolarski jest klejem bezpiecznym i łatwo zmywalnym, ale jednak nie wyobrażam sobie tego, żeby dotykać go gołymi rękami), nie trzeba stosować pędzla do tego, by rozsmarować klej na balonie czy kawałkach gazety (można moczyć kawałki gazety w przygotowanej masie i obklejać nimi balon), pozwala stworzyć o wiele twardszą skorupę niż ta, która powstaje przy użyciu kleju stolarskiego (malowanie piniaty farbą akrylową miało na celu dodatkowe utwardzenie piniaty – tu nie było takiej potrzeby).

Jak zrobić klej do piniaty z mąki i wody?

Przepisów na klej do piniaty jest mnóstwo. To, że do jego produkcji należy użyć mąki i wody jest we wszystkich niezmienne (można też dodać nieco soli, żeby zapobiec pleśnieniu). Jeżeli zaś chodzi o to, z jakiej mąki robi się klej do piniaty – pszennej czy ziemniaczanej, jakiej wody należy użyć do jego produkcji – zimnej czy ciepłej oraz jakie proporcje mąki i wody należy zastosować – z tym już jest różnie. Jedni piszą o mące pszennej, inni o ziemniaczanej, a jeszcze inni o połączeniu jednej i drugiej. W jednym przepisie mowa jest o wodzie zimnej, w innym o gorącej, a w jeszcze innym o użyciu i jednej i drugiej. Można też znaleźć przepisy na gotowany klej do piniaty. Wiele z nich mówi o kleju, który można otrzymać bez konieczności gotowania.

My wybrałyśmy wersję najprostszą z najprostszych. Użyłyśmy mąki pszennej i zimnej wody wstępnie w proporcjach 2:1, ale później dolałyśmy nieco więcej wody, bo klej zrobił nam się nieco za gęsty. Wystarczyło to wszystko wymieszać, by powstała nam masa klejowa o konsystencji gęstej śmietany. W takiej łatwo było maczać kawałki gazet, by potem umieszczać je bezpośrednio na balonie. Moja Młodsza Córka co prawda pomagała sobie pędzelkiem, ale moim zdaniem oklejanie balona rękami zdecydowanie przyspiesza cały proces. Balon udało nam się okleić w przeciągu niecałej godziny i gdyby nie to, że trzeba było pozostawić piniatę do wyschnięcia mogłybyśmy skończyć ją w ciągu jednego wieczoru.

pasek gazety leżący w misce z klejem z mąki i wody
Maczamy paski papieru w kleju z mąki i wody
smarowanie balonu klejem
lub smarujemy balon klejem przy użyciu pędzelka
dziecięce rączki przyklejają do balonu kawałki gazety
Oklejamy balon z każdej strony (nakładamy kilka warstw)
ręce brudne w kleju
Nasze ręce po oklejaniu balonu 🙂
balon oklejony gazetami przy kaloryferze
Pozostawiamy piniatę do wyschnięcia
otwór w piniacie
Przebijamy balon

Dekorowanie piniaty – frędzelki czy kuleczki?

Zdecydowanie frędzelki, chyba że ktoś ma ochotę spędzić na dekorowaniu poniaty cały wieczór, albo dłużej. Robienie kuleczek z bibuły, a następnie naklejanie ich pojedynczo jedna obok drugiej na całej powierzchni piniaty jest zajęciem bardzo praco- i czasochłonnym, a z doświadczenia wiem, że u mamuś i tatusiów z ilością czasu, jaki mogą poświęcić na wykonanie piniaty raczej krucho.

brązowa bibuła pocięta na frędzelki
Frędzelki z bibuły

Frędzelki zrobić o wiele łatwiej. Wystarczy zwiniętą rolkę bibuły przeciąć na kilka grubszych kawałków i po lekkim rozwinięciu każdego z nich ponacinać je do połowy. Pojedyncze, ponacinane do połowy mini rolki należy rozwinąć i pociąć na odpowiedniej długości paski a następnie nakleić je na oklejoną gazetami piniatę (z powodzeniem można do tego celu użyć zwykłego kleju do papieru). Paski należy naklejać jeden nad drugim dbając o to, by lekko zachodziły na siebie (w ten sposób gazety nie będą prześwitywać przez frędzelki).

oklejanie piniaty brązową bibułą
Oklejamy piniatę paskami bibuły
frędzelki z brązowej bibuły naklejone na piniatę
Naklejamy paski bibuły jeden nad drugim, by frędzelki lekko zachodziły na siebie
piniata z brązowymi frędzelkami z bibuły, widoczny otwór w piniacie
Piniata oklejona fedzelkami z bibuły

Jak zrobić piniatę na urodziny w kształcie pieska?

Po oklejeniu piniaty frędzelkami z bibuły przychodzi czas na nadanie jej ostatecznego kształtu. Oczywiście, jeśli ktoś decyduje się na bardziej skomplikowany kształt powinien o niego zadbać już na etapie oklejania balonu/balonów (czasem do wykonania piniaty należy użyć ich większej ilości). My zdecydowałyśmy się na zrobienie pieska, a dokładnie jego głowy. Trzeba więc było zadbać o doklejenie do piniaty oczu, uszu, pyska i nosa.

Piniata w kształcie głowy pieska
Piniata w kształcie głowy pieska

Oczy i uszy powstały z brystolu, pysk z papierowego kubeczka, który został przycięty na odpowiednią długość, a nos z bibuły. Zarówno uszy jak i pysk zostały oklejone frędzelkami z bibuły tak jak reszta piniaty. Uszy były ruchome – podkleiłam je kawałkiem złożonego na pół brystolu – jedną część przykleiłam do ucha, drugą do głowy „pieska” (użyłam zwykłego kleju do papieru, choć może w tym przypadku przydałby się jakiś mocniejszy klej – np. klej stolarski). Pysk przykleiłam klejem stolarskim (zwykły klej byłby do tego celu za słaby). Nos zrobiłam w zagłębieniu kubeczka przyklejając kuleczki bibuły jedne obok drugich, a potem jedne na drugich, żeby nos był nieco bardziej wypukły (tu też dla bezpieczeństwa użyłam kleju stolarskiego). Do przyklejenia oczu wystarczył klej do papieru.

smarowanie klejem brzegów papierowego kubeczka
Pysk zrobiłyśmy z papierowego kubeczka
przyklejanie nosa z papierowego kubeczka do piniaty
Produkcja pyska c.d.
oczy i uszy z tektury do przyklejenia do piniaty
Oczy i uszy z tektury
uszy i oczy z tekstury przyklejone do piniaty
Piesek prawie gotowy
piniata w kształcie głowy psa bez nosa
Jeszcze tylko dokleić kulki z bibuły i nos jak prawdziwy

Piesek doczekał się też ogonka, chociaż później moja Młodsza Córka chciała go odczepić twierdząc, że to dziwne, że głowa pieska ma ogon. Ostatecznie jednak ogon zostawiłyśmy, no bo z drugiej strony – jak to? pies bez ogona?

Piniata na urodziny – nie zapomnij o odpowiednim wypełnieniu

Wypełnienie to najważniejsza część piniaty i nie wolno o nim zapomnieć, a pewnie niejednej osobie zdarzyło się zapomnieć, że przecież piniata powstaje po to, żeby solenizant i jego goście mogli „zawalczyć” o ukryte wewnątrz słodkości. To, gdzie będzie się znajdował otwór, którym lizaki, cukierki, gumy, itp. trafią do środka piniaty należy ustalić już na etepie oklejania balonu gazetami. Otwór ten powinien być nie za duży, żeby łatwo go było później zasklepić, ale też nie za mały, żeby bez trudu móc do niego wrzucać słodycze.

otwór w piniacie, którym wrzuca się słodycze do środka
Piniata – otwór na słodycze

U nas otwór znalazł się w miejscu wiązania balonu. Był całkiem spory, ale w związku z tym, że właśnie w tym miejscu zaplanowałyśmy umieszczenie psiego pyska, nie musiałyśmy się tym przejmować. Słodkości trafiły do piniaty po ozdobieniu jej frędzelkami z bibuły, ale jeszcze przed przyklejeniem pyska. Po przyklejeniu kubeczka i ozdobieniu go frędzelkami z bibuły stał się zupełnie niewidoczny.

wrzucanie cukierków do piniaty
Wypełnienie piniaty – cukierki
wrzucanie gum rozpuszczalnych do piniaty
Wypełnienie piniaty – gumy rozpuszczalne

I to by było na tyle, jeżeli chodzi o wykonanie piniaty. Kolejny etap to zawieszenie jej pod sufitem (tym zajął się Tata), a następny – wyczekiwane zarówno przez solenizantkę jak i wszystkich gości – rozbijanie. W związku z tym, że byłyśmy bardzo dumne z naszego dzieła, szkoda nam było ją rozbijać, ale taki już los piniaty… Zrobimy sobie nową. Już mamy wprawę 🙂

Zdaję sobie sprawę z tego, że w tym wpisie zabrakło tych najbardziej podstawowych informacji, jak zrobić piniatę. Znajdziecie je jednak w moim poprzednim wpisie, który powstał przy okazji przygotowywania piniaty na urodziny Starszej Córki: Jak samodzielnie zrobić piniatę?

You may also like