… oczywiście Coca-Colę i inne słodkie i gazowane napoje też, ale woda u nas idzie jak woda (podobnie jak mleko). Co dziwne, bo jeszcze kilka lat temu obawiałam się, że woda to będzie ostatnia rzecz, jaką będą chciały pić.
Zanim kupisz dzieciom chomika – pamiętaj!
Chomiki to takie małe zwierzątka, które nie potrzebują wiele przestrzeni i nie są wymagające jeśli chodzi o opiekę – na start w sam raz. Czy na pewno? Nawet nie wiecie, jak bardzo mogliśmy się mylić…
Pizza w 15 minut dla dzieci… i dla niespodziewanych gości
Też tak macie, że Wasze dzieci wpadają do domu po szkole głodne jak wilki? Albo ni stąd ni zowąd jęczą o pizzę i to na już, na teraz, bo umierają z głodu? Nie tak dawno nasi znajomi sprzedali nam tipa, jak zrobić błyskawiczną pizzę. I od tamtej pory ratujemy się tym przepisem, kiedy tylko zajdzie taka potrzeba. A zachodzi dość często…
Kiedy powinno się rozbierać choinkę?
Jest 6 stycznia, a nasza choinka jeszcze stoi. I pewnie jeszcze długo postoi, bo w tym roku jest wyjątkowo żywotna. Zresztą wcale nie spieszy nam się, żeby ją rozbierać – fajnie jak coś tam migocze w kącie. Wiem, że kiedyś trzeba będzie to zrobić, ale chyba nastąpi to w ostatnim możliwym terminie. Oczywiście nikt nam nie zabroni trzymać choinki aż do Wielkanocy, ale są pewne zasady odnośnie rozbierania choinki i pewnie chcąc nie chcąc się do nich zastosujemy…, a może i nie, zobaczymy.
Tej zimy nie pójdę z dziećmi na sanki…
na narty, ani na łyżwy też nie… A co! Strajkuję i tyle! Co to matka jest od zapewniania dzieciom atrakcji? Od bawienia się z nimi na śniegu? Od ścigania się na łyżwach? A może od kibicowania jak robią coraz to większe postępy w jeździe na nartach??? No właśnie od tego jest… A nie pójdę, bo nie mogę… a nie mogę, bo… złamałam nogę…
Spóźnialska
Spóźnialska
Chciałam zdążyć dziś do szkoły, lecz się nie udało
Ciągle, chociaż się starałam, coś mi przeszkadzałoNajpierw budzik nie zadzwonił, więc za późno wstałam
Dużo czasu też minęło zanim się ubrałamBo skarpetka gdzieś zginęła, w szafie jej nie było
Szczotki też szukałam długo, więc się przedłużyłoDwie minuty tak jak każą zęby szorowałam
Całe szczęście, że wieczorem plecak spakowałamZjadłam tosty na śniadanie, bo rano jeść trzeba
Ale na drugie śniadanie już zabrakło chlebaWięc musiałam jeszcze w drodze skoczyć po drożdżówki
Ja naprawdę proszę Pani nie szukam wymówkiWinda też dziś chyba na mnie jakoś się uwzięła
Zanim dotarła na górę, w drodze gdzieś stanęłaPan z owczarkiem w drugiej windzie też utrudnił wyjście
Stąd się wzięło proszę Pani moje późne przyjścieHaniu, nie chcę Cię oskarżać, może jestem w błędzie
Lecz dlaczego Ty się spóźniasz właściwie codziennie?
Lody bez przepisu, czyli coś z niczego
Koniec z lodami z Danonków! Koniec z zamrażaniem wszystkiego, co tylko da się zamrozić w przypadkowych kubeczkach po jogurtach! Od dziś możemy już robić swoje własne lody, bo w końcu mamy w czym. Świeżo zakupione foremki na lody na patyku z IKEI musiały oczywiście od razu zostać wypróbowane. A że nie do końca byłam tego dnia przygotowana na to, że będziemy robić lody, trzeba było zrobić coś z niczego…
Mleko z mlekomatu, czyli jak wydoić krowę mieszkając w mieście
Zaczęło się od pytań: Co to jest? A jak to działa? Czy to dobre? Ale jak to prosto od krowy? A kiedy już się dowiedziały i raz spróbowały, obok żadnego mlekomatu nie da się obecnie przejść obojętnie. Tak… mleko prosto od krowy – w dzisiejszych czasach to prawdziwy rarytas. Szkoda tylko, że tak trudno je kupić w Lublinie…
Pokaz fontanny multimedialnej w Lublinie robi wrażenie
Pamiętam, że pokaz fontanny multimedialnej we Wrocławiu zrobił na mnie ogromne wrażenie. Oglądaliśmy wtedy „Piękną i Bestię”. Żałowałam, że nie było z nami dzieci – fontanna wytryskująca tysiącem strumieni, mieniąca się całą gamą kolorów oraz przepiękne wizualizacje na pewno by im się spodobały. Okazało się, że wcale nie musiałam zabierać ich w podróż do Wrocławia, żeby miały okazję zobaczyć przepiękny spektakl na „wodnym” ekranie. Od czerwca 2017 r. także w Lublinie działa fontanna multimedialna. Za nami pierwszy pokaz. Nie pomyliłam się – dzieci są pod wrażeniem.
W góry z dziećmi po raz pierwszy. Długi weekend w Tatrach zakończony sukcesem!
Informacja o tym, że planujemy wyjechać całą rodziną w góry wywołała powszechne poruszenie wśród rodziny i znajomych. Co? Wy uznający tylko wakacje nad morzem w góry? Wy, którzy nie wiecie, co to znaczy chodzić po górach porywacie się na szlaki z dziećmi? No tak, bo zawsze musi być ten pierwszy raz. W końcu kiedyś trzeba dzieciom góry pokazać, a sobie odświeżyć to i owo, bo ostatni raz w górach byliśmy chyba 13 lat temu…