Czwartkogranie w CSK w Lublinie – sposób na nudę w czwartkowe popołudnie

plansza i instrukcja gry pędzące jeże plus logo fundacji animatorów i twórców kultury trach

Gdyby nie zajęcia Hani w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie nawet byśmy o nim nie wiedziały. Jeśli i Wy nie słyszeliście o Czwartkograniu chętnie Wam o nim opowiemy i mam nadzieję zachęcimy Was do tego, żebyście tak jak i my na Czwartkograniu spędzali prawie każde czwartkowe popołudnie.

Czwartkogranie – gdzie, kiedy i dla kogo?

Czwartkogranie to projekt Fundacji Animatorów i Twórców Kultury TRACH. Są to cykliczne spotkania z grami planszowymi, w których może uczestniczyć każdy, kto tylko ma na to ochotę – ludzie młodzi, dorośli, dzieci, seniorzy – wszyscy są mile widziani. Na Czwartkogranie można przyjść we dwoje, z grupą znajomych, albo z rodziną. A jeśli ktoś ma ochotę przyjść sam, nie ma problemu, na pewno znajdzie się dla niego miejsce przy którymś ze stołów.

dziecko czyta napis na karcie do gry w 5 sekund, za nim leżą gry planszowe

Spotkania odbywają się w Lublinie w Centrum Spotkania Kultur na korytarzu nad foyer Sali Baletowej na II p. w każdy czwartek w godzinach od 16:00 do 20:00 i są zupełnie darmowe. Przychodzisz, wybierasz grę, w którą chcesz zagrać i w nią grasz – proste!

Gry bez prądu – do wyboru do koloru

Organizatorzy Czwartkogrania oddają do dyspozycji graczy gry planszowe i karciane przeznaczone dla różnych grup wiekowych, o różnej tematyce, różnym stopniu trudności, takie, w które gra się szybko i dynamicznie, jak też takie, które wymagają nawet kilkugodzinnej rozgrywki. Wybór jest naprawdę bardzo duży. Do każdej gry dołączona jest instrukcja. Ci jednak, którzy nie chcą tracić czasu na poznawanie zasad zawsze mogą poprosić o pomoc instruktora, który chętnie wyjaśni, na czym dana gra polega, a niezdecydowanym pomoże w wyborze odpowiedniej pozycji.

opakowanie gry speed cups

opakowanie gry pędzące jeże

opakowanie gry Magiczny Labirynt

opakowanie gry Loopin' Louie

opakowanie gry kot stefan

opakowanie gry Halli Galli

opakowanie gry 5 sekund

Czwartkogranie to świetny sposób na nudę i ciekawe spędzenie czasu w czwartkowe popołudnie. Wiemy coś o tym, bo już nie raz w takich spotkaniach miałyśmy okazję uczestniczyć.

Nasza przygoda z Czwartkograniem

Na Czwartkogranie trafiłyśmy zupełnie przypadkiem. Gdyby nie to, że zajęcia Aerial Kids, na które chodzi Hania, odbywają się na tym samym piętrze i w tym samym czasie, co spotkanie z grami planszowymi, pewnie nie miałybyśmy okazji dowiedzieć się o nim z innych źródeł. Projekt ten zainteresował nas tym bardziej, że w czasie, kiedy Hania jest na zajęciach, musimy sobie jakoś z Oliwką zagospodarować czas. Gdybyśmy miały jakieś inne plany, pewnie nigdy byśmy nie skorzystały z możliwości darmowego grania w gry, o których nigdy nie słyszałyśmy, albo które do tej pory miałyśmy okazję oglądać tylko na sklepowych półkach. Całe szczęście, że innych planów nie miałyśmy, bo ominęłabym nas naprawdę fajna zabawa.

Zanim odważyłyśmy się podejść i zapytać, czy my też możemy zagrać minęły ze 2-3 czwartki. Nie byłyśmy pewne, czy jest to zamknięte spotkanie entuzjastów gier bez prądu, czy jakaś inicjatywa skierowana do wszystkich tych, którzy chcą i lubią grać. Na pierwszy rzut oka nie wyglądało to bowiem na spotkanie otwarte. Widać było, że osoby siedzące przy stolikach dobrze się znają i dobrze się bawią. Były to głównie grupki młodych osób, ale nie tylko. Któregoś razu zobaczyłyśmy, że przy jednym ze stolików gra jakaś mama z kilkuletnim synem i to w grę typowo dziecięcą i to nam uświadomiło, że w Czwartkograniu może wziąć udział każdy. Potem z pomocą przyszedł internet i po nitce do kłębka doszłyśmy do tego, co, jak i dlaczego.

Czwartkogranie dla dzieci – w to grałyśmy, to polecamy!

Na pierwszym spotkaniu przez chwilę grałyśmy na podłodze, bo nie było dla nas miejsca przy stoliku (Czwartkogranie, mimo że tak mało o nim słychać, w kręgu osób zainteresowanych tematem gier bez prądu cieszy się dość dużym powodzeniem). W końcu jednak mogłyśmy wygodnie zasiąść przy stoliku i grać, w co tylko chciałyśmy. Grałyśmy w różne gry: Loopin’ Louie, Speed Cups, Magiczny Labirynt. Innym razem był to Kot Stefan, 5 sekund i znów Magiczny Labirynt (ta gra chyba najbardziej przypadła nam do gustu). Jeszcze innym razem było to Dobble, Pędzące Jeże, czy Halli Galli i wiele innych gier, których nie sposób wymienić.

plastikowa konstrukcja z małymi samolocikami
Loopin’ Louie
karty, kawałek filcu w kształcie sera, drewniana mysz z czerwonym sznurkiem
Kot Stefan
papierowe krążki z różnymi rysunkami
Dobble
plansza, pudełko z kartami i klepsydra
5 Sekund
plansza i instrukcja do gry planszowej
Pędzące Jeże
niebieska plansza z dużymi pionkami w kolorze czerwonym i zielonym
Magiczny Labirynt
Speed Cups
Speed Cups

Jedne gry tak jak Loopin’ Louie, Speed Cups, 5 sekund, czy Magiczny Labirynt spodobały nam się od razu. Inne okazywały się nietrafionym wyborem ze względu na zbyt skomplikowane zasady, czy zbyt trudny poziom. Do innych przekonywałyśmy się dopiero po kilku rundach. Były też takie, które z początku wydawały się ciekawe, ale po kilku rozgrywkach okazywały się być dość nudne. Czwartkogranie to więc nie tylko dobra zabawa, sposób na nudę, czy pomysł na ciekawe spędzenie czwartkowego popołudnia. To także możliwość przetestowania nieznanych gier i wybrania tej najlepszej, najciekawszej, najbardziej wciągającej. My taką grę znalazłyśmy. Jest nią Magiczny Labirynt.

Czym jest Magiczny Labirynt opowiemy Wam już wkrótce, a tymczasem zachęcam – zamiast siedzieć w domu w czwartkowe popołudnie wybierzcie się do Centrum Spotkania Kultur w Lublinie. No chyba, że sami w domu organizujecie sobie takie spotkania z grami planszowymi. My staramy się grać tak często jak tylko możemy, do czego i Was gorąco zachęcamy.

You may also like