Pierwszy śnieg, czyli jak nacieszyć się zimą w 3 minuty

snieg

Pamiętacie, jak wyglądała zima, kiedy my byliśmy dziećmi? No właśnie… Nasze dzieci natomiast muszą się zadowolić tym, co jest teraz… :/

Pierwszy śnieg

snieg-5Dziś nikt nie musiał moich dzieci zwlekać z łóżka – zwlekły się same 😉 Wystarczyło hasło: Zobaczcie, co jest za oknem!, a już były na nogach. Mamo, widziałaś? Śnieg!!! 😀 Wow!!! Jeszcze nie ma zimy, a już spadł śnieg!!! Ale super!!! Pójdziemy na sanki? Ulepimy bałwana? Będziemy się rzucać śnieżkami?… Tak, dziś spadł pierwszy śnieg (przynajmniej w Lublinie), a to oznacza, że moje dzieci były przeszczęśliwe. Nieważne, że ten tzw. śnieg za chwilę zamieni się w śnieżne błoto, a rzucona śnieżka sprawi, że ubranie będzie ociekało wodą. Śnieg to śnieg! Z tym nie można dyskutować. Tak w zasadzie moje dzieci na ten pierwszy śnieg czekały już od jakiegoś czasu. Zgodnie z prognozami śnieg z deszczem miał padać już w ubiegłą środę, ale albo żadna z nas tego nie zauważyła, albo meteorologowie się pomylili. Ku uciesze moich dzieci tym razem prognozy się sprawdziły – na dworze było biało 🙂

Bitwa na śnieżki

snieg-6Tak błyskawicznego ubierania się nie zanotowałam już od bardzo dawna. Dziewczynki były tak podekscytowane tym, że zaraz dotkną zimnego śniegu, że stały gotowe przy windzie zanim my z mężem sami zdążyliśmy się ubrać. Winda aż trzęsła się przez całą drogę z 10-tego piętra na dół, podrygując w rytm podskoków moich córek 😉 Wypadły na dwór… Jedna zapomniała z tego wszystkiego założyć rękawiczek, ale wcale jej to nie przeszkadzało – lepiła jedną śnieżkę za drugą obrzucając nimi raz swoją siostrę, a raz oczywiście mnie. Ja też nie pozostawałam dłużna – każda z nich i ode mnie dostała ociekającą wodą kulką (śnieg wręcz topił się w rękach…) Wszystko to trwało zaledwie 3 minuty – tyle potrzebował tata, żeby odśnieżyć samochód – ale ile te 3 minuty dały dzieciom radości 🙂 Poza bitwą na śnieżki pojawił się też pomysł lepienia bałwana, no bo przecież skoro śnieg tak dobrze się lepi, trzeba wykorzystać okazję. Brak czasu stanął jednak na przeszkodzie realizacji tego pomysłu – i całe szczęście, bo buty, kurtki, czapki, a przede wszystkim rękawiczki były już całe mokre. Jeszcze chwila takiej zabawy, a zamiast do szkoły i przedszkola trzeba by było wracać do domu na kąpiel z pianą i ciepłe kakao 😛

Inne spojrzenie

snieg-9Jak to zwykle bywa, dorośli witają pierwszy śnieg nieco inaczej – zazwyczaj klnąc pod nosem i narzekając, że zima znów przyszła! Jak ona śmiała? Zima nie oznacza dla nas dorosłych świetnej zabawy, tylko mnóstwo problemów: konieczność zmiany opon z letnich na zimowe (my zrobiliśmy to dopiero dziś – rychło w czas, wraz z pierwszym sniegiem 😛 ), codzienne odśnieżanie samochodu i skrobanie szyb, większe korki, przemoczone buty i ubranie…

Jeśli w tym roku miałaby być powtórka z ubiegłego, to ja też za taką zimę dziękuję. Ale może w tym roku zima nas zaskoczy i w końcu będzie taka, jaka powinna być? Trzymajmy kciuki!

You may also like