Jak pokonać strach przed lataniem?

ręka trzymająca papierowy samolot na tle nieba

Decyzja zapadła. W tym roku, ku „chwilowemu” niezadowoleniu dzieci (o czym innym razem), nie jedziemy na wakacje nad Bałtyk. W tym roku po raz pierwszy chcemy się wybrać w „ciepłe kraje”. Co prawda do Chorwacji, czy nawet do Bułgarii śmiało można pojechać samochodem, tak są kierunki, gdzie w grę wchodzi wyłącznie lot samolotem. I tu właśnie leży problem, bo dzieci nie chcą na wakacje „lecieć”. Jak samochodem to tak, jak samolotem – stanowczo NIE! I co zrobić w takiej sytuacji?

Skąd się bierze u dzieci strach przed lataniem?

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, skąd wziął się u nich ten irracjonalny lęk przed lataniem. Nie przypominam sobie ani żadnej rozmowy na temat latania samolotem, która mogłaby w nich ten lęk wywołać, ani też wspólnego oglądania filmu, czy programu o katastrofach lotniczych, które mogłyby być namacalną podstawą do tego, żeby bały się latać. Co prawda to już duże dziewczynki, więc to, co dzieje się na świecie w ten czy inny sposób do nich dociera, więc mimo że nigdy nie latały, coś niecoś się w temacie orientują. Poza tym doskonale potrafią kojarzyć pewne kwestie: skoro coś znajduje się w górze, to równie dobrze może z tej góry spaść, szczególnie jak coś jest duże i ciężkie. A skoro jest choćby najmniejsze zagrożenie, że samolot może spaść, nie chcą ryzykować, więc samolotem latać nie będą. Koniec, kropka!

serce na niebie

Statystyki lotnicze nie są dla dzieci

Żadna ze mnie weteranka lotów samolotem – mam za sobą zaledwie 2 dwugodzinne podróże, więc swoim przykładem zaświadczyć nie mogę, jakie to bezpieczne i komfortowe są samoloty. Szczerze mówiąc trochę mi z tym źle, kiedy tłumaczę dzieciom, że samoloty to najbezpieczniejsze środki transportu, a sama do końca w to nie wierzę. To znaczy wiem, że statystycznie katastrof lotniczych jest zdecydowanie mniej niż wypadków samochodowych, ale nie mogę dziecku z czystym sumieniem powiedzieć: Nie bój się. Na pewno nie spadniemy… no bo pewności nie ma… Poza tym mówienie dzieciom, że jest większe prawdopodobieństwo, że rozbijemy się jadąc samochodem, albo zatoniemy płynąc statkiem nie jest chyba dobrym pomysłem na przekonywanie ich do latania: Oooo… dziękuję mamusiu za tę informację. Kiedyś myślałam, że fajnie będzie wybrać się w jakiś rejs statkiem, ale już na pewno na statek nie wsiądę… – tak właśnie się takie próby kończą…

statek wycieczkowy

Ciekawość zamiast strachu

Na temat podróży samolotem rozmawiamy dość dużo. W ten sposób perspektywa lotu staje się moim dzieciom coraz bliższa. Nie są to specjalnie organizowane rozmowy – najczęściej wynikają naturalnie, zupełnie przypadkiem. Na początku sprowadzały się właściwie tylko do uspokajania, że nic nam się nie stanie, że latanie nie jest straszne, ale zauważyłam, że to tylko podsycało w dzieciach lęk. W związku z tym zaczęliśmy sprowadzać rozmowę na inne tory – staraliśmy się je zainteresować samym lotem i jego zaletami. Nie chcę zapeszać, ale zdaje mi się, że widać światełko w tunelu. W tym momencie perspektywa lotu samolotem zaczyna budzić nieco inne emocje – obok strachu powoli zaczyna pojawiać się ciekawość. Jak to będzie? Jak długo będziemy lecieć? Czy będę mogła wziąć swoją ulubioną zabawkę na pokład? Czy wpuszczą mnie do samolotu z tabletem? Czy będą przekąski? No właśnie, najlepiej, żeby umysł dziecka zajęty był myśleniem o tym, jaka to będzie wspaniała przygoda, a nie rozmyślaniem, czy spadniemy czy nie. Warto pamiętać, że zazwyczaj boimy się tego, czego nie znamy. Od kiedy dziewczynki dokładnie wiedzą, co je czeka, a poza tym mają pewność, że będą mogły mieć ze sobą na pokładzie swoją ulubioną zabawkę, tablet czy coś innego, co umili im czas lotu – strach przed lataniem zrobił się jakby mniejszy…

okno w samolocie

Opowiedz o swoim locie samolotem

Nic tak nie działa uspokajająco na dzieci jak świadomość, że mama i tata już kiedyś lecieli samolotem i nic im się nie stało. Skoro zaś im się nic nie stało to pewnie latanie nie jest takie straszne jakby się mogło wydawać.

– A Ty mamusiu bałaś się, jak leciałaś samolotem?
– … że spadnę?
– Tak.
– Nie, nie bałam się, że spadnę… Jakoś chyba w ogóle o tym nie myślałam… Bałam się tylko, że będzie mi niedobrze jak będziemy startować i lądować.
– I co? Było Ci niedobrze?
– Okazało się, że nie…
– Oooo… to dobrze, to mi też na pewno nie będzie niedobrze.

skrzydło samolotu widziane ze środka samolotu

Czy można pokonać strach przed lataniem?

Choć naszym rozmowom o locie samolotem towarzyszy coraz więcej pozytywnych emocji, strach przed lataniem nadal od czasu do czasu daje o sobie znać. Jak można go pokonać? Czy w ogóle można pokonać strach przed lataniem? Pewnie nie. Można go jednak nieco „oswoić”. Jak to zrobić? Na przykład pokonując inny strach. U nas to poskutkowało, a wyszło zupełnie przypadkiem. Pomogła… karuzela łańcuchowa. Pierwszy raz na karuzeli łańcuchowej był dla mojej Starszej Córki przeżyciem zarówno „strasznym” jak i ekscytującym. Obawy, czy nie będzie za szybko, czy nie będzie za wysoko, czy się nie popsuje, czy nie spadnę były dość silne, ale równie silna była chęć doświadczenia czegoś nowego i przezwyciężenia strachu. I udało się!!! Zeszła z karuzeli nieco przestraszona, ale równocześnie zadowolona – i dlatego, że było to niesamowite przeżycie i dlatego, że pokonała strach.

– Pamiętasz mamusiu jak się bałam, że coś się urwie i spadnę z karuzeli łańcuchowej, a okazało się, że nic się nie stało?
– Pamiętam.
– To może tak samo jak jest z tym lataniem samolotem… Boję się, że coś się stanie, ale tak naprawdę wszystko będzie dobrze…

You may also like