Jak sprawić przyjemność dzieciom, czyli o tym, że warto czasem wyjść na randkę

jak-sprawic-przyjemnosc-dzieciom-czyli-warto-czasem-wyjsc-na-randke

Ja: Dziewczynki… w czwartek przychodzi ciocia, żeby się Wami zaopiekować, bo my z tatusiem idziemy na randkę…
One: Jeeeeej!!! 😀

Nie zawsze było tak różowo…

Kiedyś coś takiego było nie do pomyślenia. W pierwszych latach życia dzieci przewrażliwiona na ich punkcie matka nie chciała dawać ich nikomu pod opiekę (do dziś uważam, że tylko JA jestem w stanie najlepiej się nimi zaopiekować 😛 ). Z drugiej strony dzieci też często “stawały na przeszkodzie” wszelkim wyjściom rodziców i to dosłownie: uczepianie się maminej nogi, tarasowanie drzwi, krzyk, płacz, bicie, leżenie na podłodze i zanoszenie się wniebogłosy…. ehhh… ten krzyk “rozpaczy” pamiętam do dziś…

Kiedy pójdziecie na randkę?

Od pewnego czasu sytuacja wygląda nieco inaczej. Moje dzieci wręcz dopytują się, kiedy ja i mój mąż pójdziemy na randkę. Okazuje się, że przebywanie dzień w dzień z mamą i z tatą nie jest już tak atrakcyjne jak kiedyś. Nie mogą się doczekać, kiedy przyjdzie jakaś “ciocia” (czasem też dopuszczają możliwość “wujka”, ale to nie zawsze przechodzi). Czy jest to ciocia-ciocia, czyli moja siostra, czy ciocia-moja koleżanka z pracy, czy ciocia-sąsiadka – to nie ma znaczenia. Ważne, że przychodzi jakiś inny dorosły, z którym można pogadać, komu można poopowiadać coś, co już mama słyszała sto razy, komu można pochwalić się swoimi zabawkami, albo nowonabytymi umiejętnościami, komu można pozdradzać szkolne, przedszkolne, podwórkowe i (niestety też) domowe tajemnice, kogo można zaciągnąć do zabawy, w które mama nie zawsze ma czas, albo siłę się bawić, z kim można bezkarnie pooglądać bajki, siedzieć do późna i robić wiele innych rzeczy, o których mama czasem nigdy się nie dowiaduje. Bo “to tajemnica” 😉

Wy macie randkę, my mamy imprezkę!

Jest jeszcze bardziej oczywisty powód, dla którego dzieci lubią jak rodzice chodzą na randki. Jest to tzw. “Imprezka”. Imprezka, czyli chipsy, popcorn i słodycze (do tego trzeba doliczyć też słodycze, które przynosi ze sobą ciocia), a do tego jakieś niezdrowe picie, np. czerwona oranżada, a w przypływie dobrej woli rodziców: “kolka” 🙂

Także Drodzy Rodzice, jeśli chcecie uszczęśliwić swoje dzieci – chodźcie na randki!!!

You may also like