Tej zimy nie pójdę z dziećmi na sanki…

czarno-białe przekreślone na czerwono zdjęcie sanek na śniegu

na narty, ani na łyżwy też nie… A co! Strajkuję i tyle! Co to matka jest od zapewniania dzieciom atrakcji? Od bawienia się z nimi na śniegu? Od ścigania się na łyżwach? A może od kibicowania jak robią coraz to większe postępy w jeździe na nartach??? No właśnie od tego jest… A nie pójdę, bo nie mogę… a nie mogę, bo… złamałam nogę…

Continue Reading

Jak pokonać strach przed lataniem?

ręka trzymająca papierowy samolot na tle nieba

Decyzja zapadła. W tym roku, ku „chwilowemu” niezadowoleniu dzieci (o czym innym razem), nie jedziemy na wakacje nad Bałtyk. W tym roku po raz pierwszy chcemy się wybrać w „ciepłe kraje”. Co prawda do Chorwacji, czy nawet do Bułgarii śmiało można pojechać samochodem, tak są kierunki, gdzie w grę wchodzi wyłącznie lot samolotem. I tu właśnie leży problem, bo dzieci nie chcą na wakacje „lecieć”. Jak samochodem to tak, jak samolotem – stanowczo NIE! I co zrobić w takiej sytuacji?

Continue Reading

Najlepszy prezent na Walentynki

laurki na walentynki, czekolada i cukierki pudrowe na stole

Kto powiedział, że Walentynki to święto zarezerwowane tylko dla par? Dla nas jest to święto rodzinne. Przecież 14 lutego świętują i kochani i kochający, a przecież my się kochamy, całą rodzinką! Dziewczynki od taty dostały bukiet różowych tulipanów, a od mamy po lizaczku i gazetkę z Vaianą (Vaiana obecnie u nas na topie). Najlepszy prezent na Walentynki zrobiły nam jednak dziewczynki. A jaki? Ćśśś…. To tajemnica…

Continue Reading

Kogo zaprosić na urodziny a kogo nie – dziecięce dylematy

kogo-zaprosic-na-urodziny

… ale wypada ją zaprosić na urodziny, bo w ubiegłym roku ona zapraszała Ciebie… – staram się córce wytłumaczyć zasady savoir vivre… Ale ja nie chcę, żeby ona była na moich urodzinach. Ona jest niefajna. Chcę, żeby na mojej imprezce były tylko te osoby, które lubię… Zasady zasadami, ale czy faktycznie należy wymagać od dzieci, żeby robiły coś wbrew swojej woli?

Continue Reading

Czy warto dawać dzieciom kieszonkowe, czyli o radości z oszczędności

czy-warto-dawac-dzieciom-kieszonkowe-czyli-o-radosci-z-oszczednosci

Jako dziecko nigdy nie dostawałam kieszkonkowego (oczywiście za wyjątkiem funduszu wycieczkowgo, obozowego czy kolonijnego) – pieniądze były „on demand”, ale oczywiście nie na wszystko i w granicach rozsądku. Wygląda na to, że moi rodzice na tyle dobrze gospodarowali pieniędzmi i sponsorowali tylko niektóre moje zachcianki, że nigdy nie mieli potrzeby wprowadzenia w stosunku do mnie „regulacji finansowych”. Jeżeli o moje dzieci chodzi, wprowadzenie kieszonkowego wydawało się jedynym rozsądnym wyjściem…

Continue Reading